W ramach 33. Finału WOŚP zarejestrowaliśmy już
1594 Sztaby

"Dzięki WOŚP urodziłam pięknego, zdrowego synka"

2017-07-03 18:07:52

Witam,

Długo zbierałam się, aby do Państwa napisać ale chcę, bo czuję, że muszę, bo to dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy (pomimo, że jestem SŁODKĄ MAMUŚKĄ) urodziłam pięknego, zdrowego synka. Mój największy skarb na ziemi.

Ale po kolei...

Choruję na cukrzycę insulinozależną od 14 roku życia, czyli niebawem będzie prawie 20 lat. Starałam się, aby moja choroba była dobrze wyrównana, ale czasami zdarzały się "upadki" (zbyt niskie poziomy cukru, aż do utraty świadomości) i wzloty (cukry powyżej 200 ba...nawet i 300). Ciężko było mi - osobie bardzo aktywnej zawodowo, jak i fizycznie - czasami zapanować nad cukrem. A zawsze chciałam, aby cukrzyca nigdy mnie w niczym nie ograniczała, abym mogła żyć normalnie.

Miałam nawet kiedyś pompę insulinowa, ale jakoś nie byłam z niej zadowolona - ciągłe życie na kablu, a miesięczny koszt jej utrzymania przerastał wtedy moje możliwości finansowe. (byłam wtedy studentką).

Niemniej jednak szybko zmieniłam zdanie o pompie insulinowej, kiedy pojawiły się dwie kreski na teście ciążowym...

Zawsze chcieliśmy z mężem mieć dziecko. Przygotowując się do macierzyństwa bardzo zwracałam uwagę na zdrowy tryb życia - dobrze zbilansowana dieta, dużo sportów - ale nie sądziłam, że pójdzie nam tak szybko. Nawet mój diabetolog mówił, że powinnam mieć niższy poziom HbA1c.

I wtedy dostałam skierowanie do Szpitala Klinicznego im. ks. Anny Mazowieckiej przy ul. Karowej w Warszawie. Szpital ten zajmuje się takimi przypadkami jak m.in. cukrzyca przedciążowa oraz ciążowa i, jak się okazało, współpracuje z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.

Udało mi się wejść do Programu Leczenia Osobistymi Pompami Insulinowymi Kobiet Ciężarnych z Cukrzycą, gdzie zostałam objęta fachową opieką medyczną  (bardzo częste kontrole w szpitalu celem edukacji diabetologicznej) oraz, co było dla mnie najważniejsze, została mi wypożyczona pompa insulinowa z możliwością stałego monitoringu glikemii. Oczywiście wszystko dzięki WIELKIEJ ORKIESTRZE ŚWIĄTECZNEJ POMOCY!

Dzięki temu świetnie udało mi się opanować moja chorobę i jak to się mówi: "ciąża to stan błogosławiony" - dla mnie na pewno, bo jej trakcie miałam najlepiej wyrównaną cukrzycę ever. Pompę (wraz ze stałym monitoringiem) miałam wypożyczoną na okres ciąży i połogu. Po tym czasie ją oddałam, aby była pomocna następnym dziewczynom, które też są "SŁODKIMI MAMUŚKAMI" - tak jak ja i też chcą urodzić zdrowe dzieci. To jest największe szczęście jakie mnie kiedykolwiek spotkało.

W zeszłym tygodniu mój synek skończył już 7 miesięcy i ze wszystkich przeprowadzonych badań, na które dostałam skierowania (bo w końcu była to ciąża patologiczna), wychodzi na to, że jest zdrowy i prawidłowo się rozwija. Oby tak dalej!

Pragnę podkreślić, że większość zawdzięczam WOŚP, ale również i samej sobie - mojej samodyscyplinie, bogatej praktycznej wiedzy cukrzycowej oraz wykształceniu z zakresu żywienia, jak również i silnej wierze, że wszystko będzie dobrze.

W sercu czuję wewnętrzną potrzebę, aby dzielić się moją wiedzą i doświadczeniem z dziewczynami, które są albo i będą "SŁODKIMI MAMUŚKAMI" i potrzebują, aby ktoś im powiedział ze wszystko będzie dobrze, gdzie szukać pomocy oraz pokazać że MOŻNA i podpowiedzieć jak to zrobić.

Pytają Państwo czym dla mnie jest WOŚP?

Dla mnie WOŚP był od zawsze. Co roku wspieram finansowo akcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, mąż jeździ na Przystanki Woodstock, a teraz chciałabym się jeszcze mocniej zaangażować, na przykład poprzez promocję Programu Leczenia Osobistymi Pompami Insulinowymi Kobiet Ciężarnych z Cukrzycą albo edukację "SŁODKICH MAMUSIEK" - o ile oczywiście widzą Państwo taką potrzebę.

Bo w końcu "Róbta co chceta" - a ja CHCĘ!

Chcę  dalej przekazywać moją wiedzę, doświadczenie i dawać nadzieję że z cukrzycą można normalnie żyć i urodzić zdrowe dziecko.

Pozdrawiam,

Agnieszka Zdanowska 

POKAŻ PODOBNE